ZARYS HISTORII CMENTARZA MW
Cmentarz Marynarki Wojennej w Gdyni jest jedną z najmłodszych nekropolii miasta. Jego historia sięga jednak lat trzydziestych ubiegłego wieku. Gdy w lipcu 1936 w katastrofie lotniczej nad Zatoką Gdańską zginął gen. dyw. Gustaw Orlicz-Dreszer, utworzono na Oksywiu, w odległości ok. 500 m od cmentarza parafii pw. św. Michała Archanioła, cmentarz marynarski. Wcześniej bowiem generał przekazał przyjaciołom życzenie by spocząć nad polskim morzem. Organizatorzy, biorąc pod uwagę zawiłe życie prywatne Dreszera, zdawali sobie sprawę, że na pochówek generała na parafialnym cmentarzu nie ma co liczyć. Dlatego też wykupili w pośpiechu od pobliskich gospodarzy grunt na skarpie w pobliżu latarni morskiej na Oksywiu, by utworzyć tam cmentarz wojskowy. Uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłego generała odbyły się 20 lipca 1936 roku.
Dnia 24 października 1936 r., z inicjatywy Ligi Morskiej i Kolonialnej, którego zmarły był prezesem, odbyło się w stołecznym ratuszu zebranie organizacyjne Komitetu Uczczenia Pamięci gen. dyw. Gustawa Orlicz-Dreszera. Wśród szeregu projektów mających upamiętnić generała, największe zainteresowanie wzbudziła propozycja kmdr. Stefana Frankowskiego, aby wybudować mauzoleum na cmentarzu wojskowym na Oksywiu. W roku 1937 ogłoszono konkurs na projekt mauzoleum.
Nadesłane na konkurs prace zostały wystawione w warszawskim kasynie garnizonowym. Ogłoszenie wyników nastąpiło 23 lipca 1937 roku. Pierwsze miejsce jury przyznało Janowi Szczepkowskiemu. Jednak nie jego praca została wytypowana do realizacji. Wybrano projekt laureata trzeciego miejsca Maksymiliana Potrawiaka. Prace trwały do połowy lipca 1939 roku. Mauzoleum wykonane było z jasnego piaskowca. Na górnej części bocznych ścianach był z jednej strony wyryty napis „ŻOŁNIERZ KOMENDANTA", z drugiej „STRAŻNIK MORZA". Biegnące wzdłuż zasadniczej bryły pomnika schody prowadziły do głównej elewacji mauzoleum a dalej do morza. Wyłaniające się z placu na rogach cmentarza dwa tarasy umożliwiały odwiedzającym to miejsce obejrzenie monumentu z odpowiedniej perspektywy. Do krypty podziemnej prowadziły ciężkie żelazne drzwi. W trzecią rocznicę śmierci generała Orlicza-Dreszera, w niedzielę 16 lipca 1939 r., nastąpiło uroczyste przeniesienie prochów do mauzoleum.
Cmentarz garnizonowy na Oksywiu składał się z części przeznaczonej na pochówek wojskowych i z mauzoleum Dreszera. Projektowana była również druga część cmentarza, ale wybuch wojny plany te zniweczył. W 1938, na podstawie rozkazu nr 7 ministra Spraw Wojskowych RP, gen. dyw. Tadeusza Kasprzyckiego, nowo powstała nekropolia została zaliczona do etatowych cmentarzy wojskowych.We wrześniu 1939 r. znajdowało się na nim 60 grobów, w tym około 40 wojskowych. Najstarszym rangą, obok gen. Dreszera, był tu pochowany kapitan i dwóch poruczników, którzy w maju 1939 zginęli w wypadku motocyklowym w Gdyni: kpt. Jerzy Strzałkowski, por. Edward Kwieciński i por. Tadeusz Kociuba. Ostatni przedwojenny pogrzeb odbył się 23 sierpnia 1939 roku.
Oksywskie mauzoleum miało sporo przeciwników. Krytyczne uwagi dotyczyły głównie miejsca jego lokalizacji, co motywowano względami militarnymi. Potwierdziły to wydarzenia z września 1939, gdy pancernik „Schleswig-Holstein", biorąc namiar na widoczny z morza pomnik, ostrzeliwał znajdującą się w jego pobliżu polską XI nadbrzeżną baterię armat „Canet". Również pierwszego dnia wojny niemieckie lotnictwo zaatakowało tę baterię, w wyniku czego śmierć poniosło 13 marynarzy. Po zajęciu przez Niemców Oksywia w roku 1939 nastąpiła brutalna likwidacja wojskowego cmentarza. Wraz z likwidacją grobów zniszczeniu uległo również Mauzoleum, które Niemcy wysadzili w powietrze. Trumna ze szczątkami generała została jednak wyjęta z grobowca. O dalszych jej losach są dwie sprzeczne informacje. W odległości około 300 metrów od cmentarza Niemcy zainstalowali baterię armat. W obrębie zaś samego cmentarza jeszcze do 1945 roku można było zauważyć nagrobne krzyże.
Po roku 1945 teren ten stał się terenem zamkniętym jako część składowa jednostki wojskowej. I prawdopodobnie wszelki ślad o tej byłej nekropolii poszedłby w zapomnienie, gdyby nie artykuł dziennikarza Pawła Dzianisza w tygodniku „Wybrzeże" z 7 czerwca 1987 roku zatytułowany „Wstydliwie zapomniany". Autor wystąpił m.in. z inicjatywą upamiętnienia miejsca spoczynku generała. Zanim jednak postawiono obelisk na domniemanym miejscu spoczynku gen. Dreszera, w ciągu dwóch lat (1987-1989) zorganizowano trzy wyprawy rekonesansowe. Niestety, wszystkie próby odnalezienia szczątków generała nie powiodły się. Jedyną znalezioną pamiątką po Mauzoleum były zachowane ślady po schodach, biegnące od monumentu do Zatoki, a po istniejących grobach - fragmenty lastriko głęboko pod powierzchnią ziemi. Cała sprawa przyczyniła się do ustawienia obelisku w miejscu prawdopodobnej lokalizacji mauzoleum. Poświęcił go 31 października 1989 r. kapelan, ks. kmdr. Emil Dybek, z kościoła garnizonowego w Sopocie w obecności kompanii reprezentacyjnej MW oraz licznie przybyłych mieszkańców Oksywia. W następnym roku w dniu 8 września na wspomnianym kamiennym obelisku poświęcona została tablica pamiątkowa następującej treści: "Cmentarz Marynarski 1939 kryje prochy 60 marynarzy i ich rodzin, żołnierzy baterii Canet oraz gen. dyw. Gustawa Orlicz-Dreszera, prezesa Ligi Morskiej i Kolonialnej. Gdynia 1990 - Koło Starych Gdynian". Obecnie rzeczona tablica jest zawieszona na frontowej ścianie cmentarnej kaplicy.
Po odtworzeniu Ordynariatu Polowego WP w związku z trudnościami uzyskania na cmentarzach komunalnych i parafialnych w Gdyni miejsc pochówku dla żołnierzy dnia 6 grudnia 1992 ukazało się zarządzenie nr 6 dowódcy Garnizonu Gdynia w sprawie odtworzenia Cmentarza Wojskowego Marynarki Wojennej RP na Oksywiu. Inicjatorem i autorem ww. zarządzenia, był płk dypl. Adam Budzisz, szef Wojskowego Rejonowego Zarządu Kwaterunkowo-Budowlanego Gdynia, który w porozumieniu Prezydent Gdyni Franciszka Cegielską, wystąpił z projektem do dowódcy Garnizonu Gdynia kontradmirała Jędrzeja Czajkowskiego, uzyskując jego pełna aprobatę. W uroczystość Wszystkich Świętych, dnia 1 listopada 1994 z inicjatywy Dziekana Marynarki ks. kmdr. Mariana Próchniaka, nastąpiło poświęcenie przez biskupa polowego gen. dyw. Leszka Sławoja Głódzia terenu marynarskiej nekropolii oraz drewnianego krzyża cmentarnego, ufundowanego przez p. Alicję Reluga - dyrektora Wojskowej Centrali Handlowej.
Gdy w roku 1989 stawiono obelisk ku czci gen.Orlicz - Dreszera, miejsce w jego pobliżu było jeszcze zaniedbane, gęsto obrośnięte krzakami oraz rosnącymi żywiołowo przez lata drzewami. Najwięcej prac przeprowadzono na cmentarzu od roku 1998. Wprawdzie gdańscy architekci stworzyli projekt jego zagospodarowania, lecz ze względu na wysokie koszty trzeba było przystąpić do realizacji własnych, mniej kosztownych planów. Uporządkowano wówczas zieleń, zbudowano szeroką aleję prowadzącą ku obeliskowi, a teren cmentarza od ul. Ks. Muchowskiego został ogrodzony efektownym płotem. Przystąpiono również do budowy, na bazie istniejącego bunkra, kolumbarium oraz do przebudowy kaplicy cmentarnej, aby swoim nowym wyglądem mogła godnie prezentować się w tym historycznym miejscu.
W roku 1998 po prawej stronie obelisku umieszczone zostały tablice upamiętniające admirałów, którzy podjęli się trudnego zadania tworzenia od podstaw naszej Marynarki Wojennej II Rzeczypospolitej. Poświęcenie tablic nastąpiło 27 czerwca 1998 r. podczas II Światowego Zjazdu Marynarzy, który odbył się w Gdyni z okazji 80-lecia Marynarki Wojennej RP. Podobnie jak na starym parafialnym oksywskim cmentarzu, tak i tutaj znajdują się groby osób niezwykle zasłużonych, tworzących poczet najlepszych oficerów w historii Marynarki Wojennej RP.
Choć przywrócenie cmentarza Marynarki Wojennej Rzeczypospolitej Polski nastąpiło po upływie przeszło pół wieku, dobrze, że istniejąca przy bramie wejściowej tablica przypomina treść rozkazu nr 7 gen dyw. Tadeusza Kasprzyckicgo z 1938 r., zaliczający do cmentarzy garnizonowych cmentarz wojskowy w Gdyni na Oksywiu. W ten sposób nastąpiła historyczna ciągłość jego istnienia: sześćdziesiąt pięć lat.
*Relacja prasowa z pogrzebu gen. Orlicz-Dreszera str. 1
*Relacja prasowa z pogrzebu gen. Orlicz-Dreszera str. 2
- "Gazeta Gdańska" nr 164 z 1936 roku -